To ciekawy temat, bo pojawia się również w superwizji.
To co będzie słowem kluczem do rozważań to kolejny makaronizm czyli mind set (nastawienie mentalne).
Zwróćmy uwagę, że w słynnej „Opowieści Wigilijnej” Dickens mówił o egzystencjalnej przemianie głównego bohatera poprzez zmianę nastawienia wobec ludzi i świata. Mnie nie chodzi o jakąś wielką mentalną przemianę w lepszego człowieka. Zastanówmy się raczej jak żyjemy. I na ile to życie goni nas czy my je ścigamy?
Kiedy to, czy to na superwizję wpada spóźniony superwizant, czy pacjent na sesję, zwykle pojawiają się zewnętrzne skargi na okoliczności i tzw. zabieganie.
Doświadczanie świata a balans między pracą i życiem osobistym.
George Kelly twórca konstrukcjonizmu uważał, że ludzie doświadczają świat poprzez własne konstrukty poznawcze i różnią się poziomem złożoności tych konstruktów. Myśl ta wydaje się gładka czy nawet błaha, ale pamiętajmy, że psycholog ten mówił to już w latach 60 tych XX wieku.
Co ta myśl niesie ze sobą jeśli ją poddać analizie. Przekładając ją na język ludzki, można powiedzieć, że to my decydujemy jaki ten świat będzie. My jesteśmy autorem tego jak będzie wyglądać nasze życie. Czy zbudujemy swoje własne Idaho czy będzie o kierat. Wojciech Eichelberger w książce Zatrzymaj się Pomóż sobie. Daj Światu odetchnąć, posługuje się metaforą człowieka, który biega wokół okrągłego słupa ogłoszeniowego krzycząc: Wypuścicie mnie! Wypuścicie mnie” .
Stresory życia codziennego – jak wpływają na work-life balance?
Kiedy myślę o zaganianiu w kontekście work life balance i to jak często mówi się o tzw codziennych stresorach metafora ta wydaje się na miejscu. Kurt Lewin protoplasta psychologii społecznej i twórca teorii pola mówi, że człowiek podlega presjom zewnętrznym ale również wewnętrznym, które sam wytwarza. Oczywiście mamy rzeczy nieodwołalne, niezależne od nas, którym podlegamy i jak mówi filozoficzna zasada pewne rzeczy muszą być zrobione, jak na przykład, musimy złożyć zeznanie podatkowe w terminie i koniec. Jest jednak cała gama stresorów i często myśli oraz działań, które moglibyśmy nazwać „organizacyjną krzątaniną”, bez których możemy się obyć.
I tutaj dochodzimy do znaczenia mindsetu, czyli mentalnego nastawienia.
Żeby wiedzieć z czego możesz zrezygnować, czym się nie przejmować a co jest istotne, dobrze mieć refleksję nad tym co się dzieje w twoim życiu i czemu podlegasz. Ludzie w tym pędzie nie mają zadanej metarefleksji nad swoim życiem. I ono zaczyna ich gnać, tworząc w zasadzie kierat na własne życzenie.
Ile pracy jest mi potrzebne do tego żeby dobrze żyć? Które sprawy mogą poczekać i załatwienie ich daje mi satysfakcję, ale kiedy mogę je rozłożyć na kilka kroków? Co jest w moim życiu organizacyjną krzątaniną? Ile z tego co mnie otacza, mogę tym sterować a na ile ja jestem tutaj podmiotem?
Odpowiedź na te pytanie pozwala oczyścić umysł i zbudować mentalne nastawienie wokół swojego życia. Ile jest, tym co musi być zrobione obiektywnie a ile jest przymusem, który narzucam sam sobie?
Wiele z tych „muszę to zrobić”, jest tylko nasza oceną tego. W naszym życiu rzeczy, które są sprawą życia i śmierci. jest relatywnie mało, a wiele stresu wynika z naszego nastawienia.
Work-life balance w okresie świąt
W okresie świątecznym i czasie dobiegającego końca warto zrobić remanent naszego systemowego otoczenia, które powinno posłużyć nam do stworzenia mindsetu. On z kolei pozwoli nam się przygotować na źródła i zastanowić na co reagować na co nie. To absolutna podstawa dla ludzi którzy pracują pod presja czasu i stresu. Sportowcy wyczynowi czy żołnierze jednostek specjalnych uczeni są tworzenia takiego mindsetu, żeby wiedzieć jaki jest próg reakcji i na co konkretnie w ich życiu zawodowym. Muszą posiadać ugruntowaną wiedzę na poziomie pamięci mięśniowej, kiedy i jak reagować w sposób przemyślany, co ma olbrzymie konsekwencje życia lub śmierci w ich przypadku. To pomaga a skoro oni, w ich ważkich decyzjach mają to uporządkowane, może i my w naszym skromnym życiu, też w swojej skali możemy wykonać taki wysiłek. To się opłaca, czego Państwu w tym czasie z serca życzę!