Na temat przemocy w rodzinie powstała nieskończona ilość artykułów, opracowań, wiele podejść do pracy zarówno z ofiarami jak i sprawcami.
W tekście tym skupię się na wymienieniu najważniejszych rzeczy do:
- diagnozy zjawiska, również tych rzadko wymienianych aspektów przemocy w gąszczu opracowań naukowych i poradników
- mechanizmów mających znaczenie dla powstania i sposobów pracy z przemocą.
ROZPOZNANIE PRZEMOCY W RODZINIE I DEFINICJA
Zacznijmy może od znaczenia samego słowa. W języku polskim bardzo wymownie słowo przemoc oznacza dochodzenie i osiągnie celów „przez moc”, a więc przewagę siły fizycznej. Rzadziej jednak zauważamy, że przemoc dotyczy mechanizmów psychologicznych i ekonomicznych, bo przecież również w wyniku tych czynników można osiągać przewagę nad kimś, pozostających w zależności lub te zależność tworzyć i podtrzymywać.
W tym momencie takie zjawisko przestaje być oczywiste i łatwo zauważalne, jeśli nie ogranicza się do aspektu fizycznego.
JAK DOBIERAJĄ SIĘ PARY?
W parach ludzie zwykle dobierają się na zasadzie komplementarnej, a wiec różnic charakteru, temperamentu. Powiada się, że różnice się przyciągają i w tym ludowym porzekadle jest wiele prawdy, bo takie różnice stanowią zwykle afrodyzjak. Psychologowie ewolucyjni twierdzą, że te różnice stymulują wymianę genów a wiec przyczyniają się do rozwoju populacji.
Badania pokazują, że kobiety wybierają partnerów albo o wysokim statusie socjoekonomicznym albo potencjalnie dających szanse na bogactwo, bazując na ich inteligencji czy wykształceniu lub sile. W przypadku mężczyzn wybory są związane z atrakcyjnością fizyczną, potencjalnym zdrowiem, które ma znaczenie nie tylko erotyczne, ale jest związane z prokreacją i zdrowiem potomstwa.
Obecnie w społeczeństwie postindustrialnym taki dobór, na zasadzie dopasowania jest mniej oczywisty, ale wciąż obecny, mimo niepoprawności politycznej takiej zależności. Zresztą, zamożne i wykształcone kobiety również wybierają partnerów o zbliżonym statusie lub niższym, jeśli jak wspomnieliśmy, potencjał wskazuje, że poprzez swoją zaradność mężczyzna będzie zapewniał w przyszłości odpowiedni poziom życia. Taki dobór powoduje ciekawy poziom napięcia pomiędzy partnerami, który można odczytać jako twórczy ferment czy tzw. chemię.
GENEZA ZJAWISKA PRZEMOCY W RODZINIE
W przypadku takich komplementarnych par wyzwaniem i skrytym marzeniem jest to, że każdy z partnerów nauczy się i nabędzie to czego sam nie posiada, a ma ten drugi. Jest to jak wspomnieliśmy, wyzwanie rozwojowe tego związku.
Praktyka pokazuje jednak, że w oczywisty sposób prowadzi to często do ustalenia swoistego podziału obowiązków i obsadzenia się w rolach, często stereotypowych. W ostatecznym rozrachunku, to co było skrytym marzeniem nie ziszcza się i partnerzy pozostają znużeni i sfrustrowani, albo obsadzeniem w roli albo tym, że drugi nie czerpie od nas nauk a jedynie oczekuje załatwienia wszystkiego za niego.
Sytuacja prowadzi do impasu i kryzysu. Czasem dzieje się tak, że jeden z partnerów odrabia zadaną lekcję i faktycznie uczy się do nowych ról, nadrabiając różnice. Na przykład atrakcyjna młoda mężatka, po okresie kiedy była bardzo niedoświadczona życiowo, nauczyła się od męża prowadzić biznes, uzyskując podobny poziom do niego. Wtedy wyzwaniem jest aby „uczennica” była traktowana stosownie do swej roli. Z kolei „uczennica” wobec „mentora”, może zachować się tak, że narcystycznie uzna, iż wszystko już umie i nic nie jest nikomu winna.
Może też uznać wdzięczność za naukę i wyjść z cienia, będąc równorzędną partnerką. To wymaga od obojga partnerów dużej dojrzałości i elastyczności, aby owe skryte marzenie w sumie się spełniło.
Oczywiście wariantów i scenariuszy jest więcej, uwzgledniających specyfikę płci. Niemniej te dwa warianty kiedy dochodzi do utrwalenia w rolach społeczno- płciowych oraz kiedy zmiana zachodzi a nie ma zgody jednej ze stron, aby się ona dokonała, zwykle są zarzewiem przemocy w związku.
Czesław Miłosz napisał „Umysł zniewolony” i przemoc jest sytuacją kiedy jesteśmy niewolnikami schematów i ról płciowych i co za tym idzie przestrzegania reguł jakie się z nimi wiążą.
MODELE ZWIĄZKU / RODZINY, KRYZYS ROZWOJOWY A ZWIĄZEK Z PRZEMOCĄ
Te dwa warianty oznaczają kryzys i potencjalną pożywkę dla przemocy w parze czy pośrednio w rodzinie. Omówione teraz zostaną sytuacje przemocy w przypadku tych dwóch najczęściej występujących wariantów kryzysu w rodzinie.
1. Pozostanie w utartych rolach powoduję pogłębienie różnic. Niezaradna żona wciąż pozostaje w asymetrii możliwości. W klasycznym patriarchalnym domu, mąż oczekuje szacunku i uznania a w zamian powinien szanować pracę kobiety, która zrezygnowała ze swoich ambicji na rzecz macierzyństwa i bycia Panią domu. Tutaj jeszcze nie ma w tym nic złego, jeśli model takiej rodziny jest wydyskutowany i podzielany przez oboje partnerów, choć słowo partner wydaje się tu nieodpowiednie. W tym wariancie dla partnerów wyzwaniem jest poszanowanie dla pełnionych ról, okazywanie wdzięczności za pozostawanie i wypełnianie swych obowiązków. Asymetria ekonomiczna pozostaje aktywem po stronie tego, kto zarabia więcej. Jeśli mąż czy żona, którzy zarabiają więcej okazuję swoje umiłowanie dla tego drugiego, który prowadzi dom, nie ma w tym nic złego. Zwykle z praktyki płynie dla tych rodzin jedna lekcja, która zwykle jest nie odrobiona. Kiedy po okresie odchowania dzieci, pojawiają się aspiracje jednej ze stron wymaga to renegocjacji modelu związku. Poza tym strona zarabiająca, zwykle nie do końca okazuje zadowolenie z bycia ciągłym liderem. Taka osoba odczuwa duże napięcie i odpowiedzialność za los rodziny czy związku. Jednocześnie zwykle z okazywaniem i docenieniem roli prowadzącej dom, pojawia się zwykle kłopot. Kiedy frustracje dochodzą do głosu, model przyjętej matriarchalnej lub patriarchalnej rodziny jest niewynegocjowany, wtedy zaczyna się przemoc jako próba właśnie przymuszenia jednej ze stron do respektowania tego jak było czy jak powinno być. Zwykle poświecenie jednej ze stron oznacza, że asymetria pogłębia się i utrwala. Biedna i niekształcona osoba w związku pozostaje jeszcze biedniejszą i jeszcze bardziej zależną. Natomiast potencjalny sprawca rośnie w siłę i moc i w tym poczuciu się utwierdza.
Osoba słabsza próbuje zaznaczyć swoją odrębność czasem wciągając w to dzieci, buntując je lub oboje partnerów czynią ich świadkami biernymi owej patriarchalnej przemocy.
2. Zmiana w pełnionych rolach oznacza kryzys tożsamości dla jakiej związek się opierał do tej pory. Przypomina to sytuację w państwie, które było autorytarne, ale społeczeństwo dorosło do obywatelskości i nie pasuje im już tzw. ciepła woda w kranie. Potencjalnie taka sytuacja jest zwykle zarzewiem konfliktu rewolucji , która co oczywiste niesie przemoc. Chyba, że jak to się stało w Polsce, władza komunistyczna podzieliła się swoimi prerogatywami, dopuszczając stronę solidarnościową do jej pełnienia. Piszę o tym, bo zapomina a się, że do rewolty i krwawych scen jak w Rumunii brakowało wtedy niewiele. Brak zgody w rodzinie na emancypacje jednej ze stron i partnerskość powoduje wzrost napięcia i wybuchy przemocy których celem jest utrzymanie status quo, czyli sytuacji dotychczasowej. Mamy wtedy do czynienia z klasycznym stanem wojennym.
W wariancie pierwszym sytuacja patriarchalna prowadzi do utrwalenia sytuacji apatii i bezwolności, kiedy dzieci są biernymi świadkami i chcąc nie chcąc uczestnikami długotrwałej przemocy. W wariancie drugim, mamy do czynienia a w ostatecznym rozrachunku do rewolty i otwartego konfliktu.
CHARAKTERYSTYKA ROLI OFIARY I SPRAWCY PRZEMOCY
Zarówno na poziomie masowym jak i indywidualnym, sprawcy przemocy charakteryzują się tym, że nie mają poczucia winy i traumy z tym związanej. Osoba która pobiła kogoś na ulicy lub jak strażnik w obozie koncentracyjnym, dokonują zwykle zabiegów psychologicznych dehumanizujących ofiarę („należało się jej”) lub bagatelizującej swój czyn („wykonywałem tylko rozkazy, każdy czasem obrywa, takie jest życie”).
Brak traumy jest związany z tym, że granice fizyczne czy psychiczne sprawcy rzadko są przekroczone, bo to raczej on wkracza w życie ofiary i narusza jej granice.
Dopiero konsekwencje z jakimi spotyka się zachowanie przemocowe tej osoby powodują, że zdaje sobie sprawę, ale pamięć o tym zdarzeniu zwykle znika. Bardzo rzadko zdarza się aby towarzyszyła temu jakaś głęboka refleksja, nad tym co uczynił innej osobie.
W przypadku ofiary mamy do czynienia z przekroczeniem bariery psychofizycznej, jej odrębności wbrew jej woli. U takiej osoby występuje zwykle objaw PTSD, stresu postraumatycznego, towarzyszy wzmożenie lęku, ciągłe przeżywanie takiej sytuacji wciąż na nowo. W przypadku powrotu do psychicznej równowagi jest doprowadzenie do odpokutowania przez sprawcę tego czynu oraz zadośćuczynienia. Sprawiedliwość naprawcza jest najlepszą formą psychicznej rekonwalescencji.
Jednocześnie w trakcie terapii osoba ofiara musi zrozumieć, funkcjonowanie w wyżej wymienionych wariantach. Żeby nie powtarzać wzorca przemocowego, sposobem jest zwrócenie uwagi, że duży poziom asymetrii możliwości czy edukacyjnych, czy materialnych może powodować zwiększone ryzyko wystąpienia sytuacji przemocy.
Ofiara musi zrozumieć, że nie powinna ulegać mitowi zbawcy czy opiekuna.
Skandynawskie porzekadło mówi, niech każdy pomyśli o sobie a będzie o każdym pomyślane. Nie powinniśmy pokładać zbyt wielkiej nadziei na odmianę losu przez drugą osobę, poza sferą uczuć. Te sfery powinny zostać rozgraniczone. Wielu handlarzy ludźmi bazuje na micie „królewicza na białym koniu”, który później perfidnie wykorzystuje, całkowicie uzależniając ofiarę od siebie fizycznie i materialnie. Na poziomie makro mamy podobną lekcję do odrobienia, kiedy politycy stręczą nam z jednej czy drugiej strony, obietnice wybawienia pod warunkiem wyboru ich przez nas, w akcie, raz na cztery lata.
Julian Tuwim w znanej pieśni Do prostego człowieka pisał,
„…Mój bliźni z tej czy innej ziemi
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony,
Króle z panami brzuchatemi
Wiedz , że to bujda , granda zwykła
Gdy Ci wołają „broń na ramię”
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła i obrodziła dolarami…”
Z tekstu Tuwima, który doświadczył okrucieństw obu wojen, był bywalcem salonowym i obserwatorem życia społecznego widać, że kluczowym aspektem prewencyjnym jest edukacja i rozumienie mechanizmów zależności, czego nam wszystkim życzę, ponieważ mit o królewiczu, czy dobrym wujku wciąż w nas głęboko tkwi.
Wyjście poza ten mit pozwoli, abyśmy jako pokolenia nie byli obserwatorami zarówno w rodzinach jak i społeczeństwie utrwalenia sytuacji asymetrii możliwości.
WAŻNE ZASADY W PRACY Z PRZEMOCĄ
Na koniec wspomnę, że w pracy z rodzinami czy indywidualnymi jednostkami ważne jest i jest to w zasadzie warunek konieczny, że sprawca i ofiara nie mogą być zrównani w prawach. Aby przejść dalej musi dojść do naprawy szkód i wybaczenia, jeśli mają dalej ze sobą egzystować. Jeśli ofiara po namyśle, nie chce mieć relacji ze sprawcą nawet po jego zmianie, należy to bezwzględnie uszanować, ponieważ w przeciwnym razie powtarzamy traumę ofiary.
Rola terapeuty rodzinnego czy par polega na zachowaniu neutralności. W przypadku przemocy domowej terapeuta nie może zachować neutralności, do czego obliguje go prawo.
W przypadku społeczności w jakiej dostrzegamy zjawisko przemocy, również nie możemy zostać obojętni. W badaniach wybija się, że obserwowanie przemocy znieczula i mówi się o zjawisku przechodnia (bystanders), którzy wtórnie traumatyzującą ofiary. „Zyskują” one poczucie jeszcze większej bezradności niesprawiedliwości, ponieważ nikt nie reaguje.
W Polsce istnieje wiele telefonów zaufania i miejsc zajmujących się nieodpłatnie pomocą ofiarom i sprawcom przemocy.
W niniejszym tekście chciałem pokazać kulisy w parach i rodzinach, kiedy można poprzez terapię i refleksję uniknąć utrwalania ról i powstania przemocy. Należy pamiętać, ze terapia małżeńska lub terapia rodzinna może poprzez zrozumienie mechanizmów, psychoedukację, pełnić funkcje prewencyjne przemocy domowej.